Otóż dnia dzisiejszego wybrałam się z kolegą (wielbicielem pociągów) na zdjęcia. Namówił mnie żebyśmy najpierw poszli nakręcić pociąg. Zgodziłam się, lecz gdy się dowiedziałam, że to oznacza pobudkę o 9.00 w weekend (Jestem leniuszkiem :) ) stwierdziłam, że to nie najlepszy pomysł. No ale cóż, wcześniej się już zgodziłam. A więc wstałam ( z wielkim bólem) żeby później dowiedzieć się że do pociągu zostało 30 minut -,- więc ahaaaaaa stałam i marzłam :D Jednak zabawa była niesamowita i z pewnością to powtórzę ;)
Więcej moich zdjęć
< tutaj>
Oto efekty mojej (naszej) pracy :D
Miłość nie jest aniołem - wręcz przeciwnie